środa, 6 sierpnia 2014

#9

Co robią normalni ludzie, gdy chcą pomyśleć? Wyciszają się. Co robię ja? Włączam na całego "Closer To The Edge" i próbuje nie myśleć. Już jest koło pierwszej w nocy, ale nie odczuwam tego zmęczenia. Przynajmniej nikt mnie nie pilnuje. Tak trochę to dziwne, bo zawsze miałam ochronę dwadzieścia cztery godziny, siedem dni w tygodniu. Musze się przejść. Ale nie po domu. Wyjdę na miasto, jak normalny człowiek. Mniej myśl, więcej rób.
Ubrałam długie spodnie, jakąś koszulkę, bluzę bo jest zimno i na sam koniec botki.  Jejku denerwuje się, a jak mnie ktoś zobaczy? Albo powie tacie i mamie? A ile ja mam lat żeby się ich bać? Cholera Rose jesteś dorosła! Skończyłaś szkołę.
***
Udało się! Jestem wolna. Zaraz mam się spotkać z przyjaciółmi. Tom też będzie z kolegami. Ciekawe jak się układa Holly.
-Red-usłyszałam pisk za plecami a następnie ktoś się na mnie rzucił.
Agnes we własnej osobie. Za nią stała Cat i reszta.  Mieliśmy spotkać się w barze, ale tutaj też może być.
 -Hej-przywitałam się.
Chwyciłam Hegan za rękę i poszłyśmy do mojego ulubionego baru.
*Holly *
Siedziałam już mocno pijana w loży i całowałam się z Tomem. Jest mega słodki, jak ja się cieszę ,że poszliśmy razem na randkę i parę innych a potem poprosił mnie o chodzenie. Ideał? Dla mnie nie istnieją ,ale można go tak nazwać .
Popatrzyłam na Rose. Dzisiaj znowu jest tak jak dawnej, śmiejemy się, pijemy ,a ktoś jest naćpany . Tylko ona patrzyła na kogoś kto właśnie wszedł do pomieszczenia. Spojrzałam w tą samą stronę i zobaczyłam tego jej ochroniarza.
Holly
 Jest cholernie przystojny i widać że Rose na niego leci. Ma fajne włosy i wygląda dzięki nim słodko. Ma zielone oczy, czyli jest wyjątkowy. Niewiele osób takie ma.
Ale ona była zdziwiona jego obecnością tutaj. Czyżby ją śledził? Mówiła że dzisiaj dała mu wolne. Nie żeby to komuś przeszkadzało. Chyba tylko ja zauważyłam ją i jego. Ale on jej nie widzi. Nawet nie patrzy w naszą stronę. Teraz przyszedł do niego jakiś koleś. Brunet na oko około dwadzieścia pięć lat. Pracuje też chyba jako ochroniarz. Zaczęli rozmawiać i chyba kłócić, ten drugi jest bardziej zmęczony, ale w końcu siada na miejscu i także się upija.
***
Jesteśmy wszyscy juz w stu procentach pijani. Tamci dwaj też, ale co tam.
*Rose*
Harry tutaj jest.  Pije razem z Louisem, szefem ochrony .  Nie wiedziałam, że on taki jest. Wydawał się inny.  Taki trzeźwy. Cholera Rose! Pozory mylą. Dlaczego zawsze dajesz się nabrać.
-Wracają -mruknęłam sama do siebie.
Zobaczyłam blondyna, który wziął Tomlinsona, który nawet już nie kontaktował. Wyciągnął ich siłą, a ja wtedy poprosiłam żebyśmy wracali.
Wszystko poszło ok, puki nie moment poranka, gdy miałam kaca. Głowa mnie boli jak cholera, nawet nie wiem kiedy zasnęłam .
 I przemyślałam. Harry niech sobie tutaj pracuje. Obserwuje mnie i inne.
Skoro ma powod żeby mnie kontrolować to niech mu będzie, ale i tak będę się stawiać. Tak łatwo nie wygra.
*Louis*
Kurwa, ale kac. Głowa i wszystko napierdala a trzeba do pracy iść. Kurwa nie chce mi się. Hazzuś coś ty wymyślił.

3 komentarze:

Dziękuje za każdy wasz komentarz :)
Są dla mnie baaardzoo motywujące xx